Regiony w Nadrenii Północnej-Westfalii
20:31
Postanowiłem dość ogólnikowo przedstawić Wam regiony NRW. Jest to garść praktycznych informacji, która mam nadzieję będzie dla Was przydatna podczas planowania podróży oraz zgłębiania informacji na temat naszego Landu. Obiecuję, że kolejny wpis będzie dotyczył już jednego, konkretnego miejsca, tak jak to miało miejsce dotychczas. Tymczasem odsyłam Was do dalszej części wpisu i życzę miłej lektury.
Dolna Nadrenia
Niederrhein to w większości obszar nizinny na północ od Kolonii, gdzie przepiękne okolice Renu tracą na swojej malowniczości. Tereny te, nie są uprzemysłowione do tego stopnia jak obszar na północ od Düsseldorfu, który stanowi granicę najbardziej uprzemysłowionego regionu świata, Zagłębia Ruhry. Na pograniczu regionu od strony zachodniej leży Duisburg oraz Essen, zaś na przeciwnym brzegu Renu - Krefeld i Mönchengladbach. Ziemie położone najdalej na północ przypominają już krajobraz pobliskiej Holandii. Nie ma tutaj dużych aglomeracji, jedynie kilka zabytkowych miasteczek, takich jak Xanten, Kleve czy Kalkar.
Westfalia
Westfalen, nazwa ta wywodzi się od jednego z trzech głównych panujących tutaj kiedyś plemion saksońskich. Pomimo długiego istnienia w postaci odrębnej krainy geograficznej, Westfalia nigdy nie była samodzielną jednostką administracyjną, a jej granice ulegały częstym zmianom. Oprócz grupy miast w Zagłębiu Ruhry tradycyjnie uważanych za westfalskie: Dortmundu, Recklinghausen, Gelsenkrichen, Hagen i Bochum, w skład krainy zalicza się trzy wyraźnie odmienne rejony: żyzną równinę Munsterland na północy, wiejski Sauerland i Siegerland na południu oraz obniżenie terenu na wschodzie ograniczone szerokim pasmem Lasu Teutoburskiego. Ostatni z nich obejmuje jedno z najmniejszych dawnych państewek Rzeszy Niemieckiej - księstwo Lippe. Charakterystyczne dla architektury regionu są zamki otoczone fosami, wyniosłe kościoły halowe i wiejskie domy z pruskiego muru. W dziedzinie kulinarnej Westfalia słynie z szynek, szaszłyków, piwa, wódki i przede wszystkim z żytniego chleba. Słowem, jest idealną niemiecką prowincją i ulubionym przez Niemców miejscem spędzania urlopu. Nie ma tu prawie "turystów zagranicznych", co zdecydowanie wychodzi Westfalii na dobre i pozwala jej zachować autentyzm.
Westfalen, nazwa ta wywodzi się od jednego z trzech głównych panujących tutaj kiedyś plemion saksońskich. Pomimo długiego istnienia w postaci odrębnej krainy geograficznej, Westfalia nigdy nie była samodzielną jednostką administracyjną, a jej granice ulegały częstym zmianom. Oprócz grupy miast w Zagłębiu Ruhry tradycyjnie uważanych za westfalskie: Dortmundu, Recklinghausen, Gelsenkrichen, Hagen i Bochum, w skład krainy zalicza się trzy wyraźnie odmienne rejony: żyzną równinę Munsterland na północy, wiejski Sauerland i Siegerland na południu oraz obniżenie terenu na wschodzie ograniczone szerokim pasmem Lasu Teutoburskiego. Ostatni z nich obejmuje jedno z najmniejszych dawnych państewek Rzeszy Niemieckiej - księstwo Lippe. Charakterystyczne dla architektury regionu są zamki otoczone fosami, wyniosłe kościoły halowe i wiejskie domy z pruskiego muru. W dziedzinie kulinarnej Westfalia słynie z szynek, szaszłyków, piwa, wódki i przede wszystkim z żytniego chleba. Słowem, jest idealną niemiecką prowincją i ulubionym przez Niemców miejscem spędzania urlopu. Nie ma tu prawie "turystów zagranicznych", co zdecydowanie wychodzi Westfalii na dobre i pozwala jej zachować autentyzm.
Eifel
W południowo-zachodniej części Nadrenii Północnej przeważa głównie krajobraz wyżynny. Większą część tego obszaru obejmuje Eifel, pasmo Reńskich Gór Łupkowych, przedłużenie belgijskich Ardenów. Na wschodnim brzegu Renu wznoszą się imponujące zbocza Siedmiogórza (Siebengebrige). Im bardziej przemieszczamy się w kierunku Bonn, tym bardziej równinna staje się okolica Renu. Rozpoczyna się tam olbrzymi ciąg miejski, którego zakończeniem jest Dortmund. Urozmaiceniem krajobrazu jest płynąca głęboką doliną rzeka Ruhr. Szata roślinna tego regionu jest bardzo zróżnicowana. Obok żurawiny i wełnianki występuje tu też janowiec i żarnowiec. Hohes Venn posiada niewiele bogactw naturalnych, przez co nie powstały tu większe ośrodki miejskie. W XIX w. odnotowano tutaj masową emigrację, głównie do Stanów Zjednoczonych. Obecnie podstawę gospodarczą regionu stanowi turystyka i wszelkie formy aktywnego wypoczynku (narciarstwo, piesze wędrówki, wędkarstwo i żeglarstwo). Nie sposób nie wspomnieć tutaj o głównej atrakcji tego regionu, jaką jest oczywiście pradawny Akwizgran (Aachen).
Siedmiogórze
Na wschodnim brzegu Renu, blisko granicy z Nadrenią-Palatynatem rozciąga się jeden z najpiękniejszych i najbardziej spopularyzowanych przez literaturę górskich obszarów w Niemczech – Siedmiogórze. Pewna legenda głosi, że Siedmiogórze utworzone zostało przez siedmiu olbrzymów, którzy czyścili swoje łopaty ubrudzone ziemią. Podobno waśnie tutaj rozegrała się najsłynniejsza z bajek Braci Grimm – Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków. Wydawać by się mogło, że wznosi się tutaj tylko siedem przytoczonych wcześniej wierzchołków - nic bardziej mylnego. Wszystkich szczytów jest tutaj aż trzydzieści. Stanowią one pasmo wygasłych wulkanów. Z Bonn widać tylko sześć wzniesień, siódme, które w sumie nadało nazwę górom, oddalone jest nieco bardziej na północ. Najbardziej znane szczyty to: Drachenfels (321 m), Wolkenburg (325 m) i Lohrberg (435 m) zbudowane z trachitu. Bazaltowe wzniesienia to Petersberg (331 m), Nonnenstromberg (336 m) i Grosser Óberg (461 m) oraz powstały z dolerytu Ldwenburg (445 m). Eksploatacja tych gór trwała przez całe wieki. Dostarczyły one materiału budulcowego na wzniesienie dużej ilości wielkich nadreńskich gmachów, w tym m.in. katedry kolońskiej. Działalność gospodarcza ustała w 1889 r., kiedy Siebengebirge mianowano pierwszym niemieckim parkiem narodowym. Należy nadmienić, że góry te pokryte są gęstym, nietrzebionym lasem, co bardzo ogranicza widoczność i nie do końca przypomina obraz górski z naszej wyobraźni.
Bergisches Land
Pokryte bujną zielenią tereny na prawym brzegu Renu, rozciągające się na wschód i na północ od Kolonii. Niegdyś obszar ten tworzył Wielkie Księstwo Bergu. Sielski krajobraz, który zachował się częściowo w granicach rezerwatu przyrody, zmieniał się stopniowo w XIX w. wraz z powstawaniem szeregu posępnych, szarych miasteczek. Otwierane w nich manufaktury stały się zalążkiem przemysłowej potęgi Niemiec.
Zagłębie Ruhry
Ruhrgebiet jest chyba wszystkim bardzo dobrze znane. To najbardziej uprzemysłowiony rejonem w całej Europie. Obszar tej zwartej zabudowy rozciąga się na przestrzeni 65 km ze wschodu na zachód i 30 km z północy na południe. Środkiem biegnie dawna granica Nadrenii Północnej i Westfalii. Nazwa regionu wywodzi się od rzeki Ruhr, która płynie przez ten teren i uchodzi do Renu w okolicach Duisburga. Nadzwyczajny rozkwit tego regionu spowodowany był niezwykle bogatym złożom mineralnym położonym bardzo często tuż pod powierzchnią ziemi. Trudno jest tutaj powiedzieć, gdzie jedna miejscowość się kończy, a druga zaczyna. Dodatkowo, dla ułatwienia nam wszystkie miasta są do siebie bardzo podobne. Myślę, że można doszukiwać się tutaj podobieństwa z naszą konurbacją górnośląską. Wbrew pozorom ten przemysłowy region posiada wiele atrakcji turystycznych. Ogólnoświatowa tendencja do ograniczania rozmiarów tradycyjnych gałęzi przemysłu doprowadziła również do ogromnej poprawy w krajobrazie Zagłębia Ruhry. Zaledwie garstka kopalń i fabryk dewastujących dawniej otoczenie przetrwała do obecnej chwili; zbędne zakłady zostały usunięte, a zajmowane przez nie tereny w wielu wypadkach zamieniono na parki np. Landschaftspark w Duisburgu.
Münsterland
Jest to nazwa dużej części Westfalii, rozciągającej się pomiędzy Renem i Lasem Teutoburskim, z uwagi na ukształtowanie terenu zwana też przez geografów Niziną Westfalską. Od północy graniczy z Holandią i Dolną Saksonią, od południa z Zagłębiem Ruhry. Występujące tutaj żyzne gleby umożliwiają intensywną produkcję rolniczą. Kraina ta, z wyjątkiem stolicy, posiada w przeważającej mierze wiejski charakter i pozbawiona jest większych miast. Równinny krajobraz Münsterlandu sprawia dość monotonne wrażenie. Wizytówką regionu stanowi ponad pięćdziesiąt historycznych zaników, z powodzeniem konkurujących z francuskimi zamkami nad Loarą. Zamki Münsterlandu zwane są Wasserburgen, czyli „zamki na wodzie", ponieważ każdy z nich otoczony jest fosą. Należy zwrócić jednak uwagę, że nie wszystkie zamki dostępne są dla turystów, gdyż są własnością prywatną arystokratycznych rodzin.
Sauerland
Rozległy obszar we wschodniej Westfalii, rozciągający się od granicy Zagłębia Ruhry po Dolną Saksonię. Dosłownie tłumaczenie nazwy znaczy tyle, co „kwaśny kraj", chociaż nie wiadomo dokładnie, od czego się ona wywodzi. Ten wyżynny, wiejski region o “tysiącu” gór, służy obecnie jako teren wypoczynkowy dla milionów ludzi zamieszkałych w pobliskich miastach Zagłębia Ruhry. Wytyczono tutaj ponad 12 tysięcy kilometrów oznakowanych szlaków turystycznych oraz cztery rozległe rezerwaty przyrody (w całości lub w sporej części w granicach regionu). Poprzecinana rzekami i sztucznymi jeziorami kraina stanowi raj dla zapalonych wędkarzy. Region to również centrum aktywnego wypoczynku z możliwością uprawiania sportów wodnych (surfing, kajakarstwo, żeglarstwo). Duża część krainy posiada zaskakująco bliski alpejskiemu charakter, zwłaszcza rejony wysunięte daleko na północ. Fani białego szaleństwa w okresie zimowym, nie będą mogli tutaj narzekać na nudę. Nie ma w tym rejonie wielkich miast, jest jednak sporo ośrodków przemysłowych średniej wielkości. Głównym produktem regionu jest piwo, a jego najistotniejszym składnikiem miękka woda z lokalnych źródeł. Wielu piwoszy uważa piwo z Sauerlandu za dużo lepsze od doskonałego dortmundzkiego. Niemcy zatrzymali Sauerland typowo dla turystyki krajowej.
Siegerland
Ciągnące się ze wschodu na zachód pasmo Gór Rothaar oddziela leżący na północy Sauerland od Siegerlandu, położonego na południu. Region ten stanowi oryginalne połączenie wysoko uprzemysłowionej doliny i terenów wypoczynkowych, jeszcze bardziej zazdrośnie strzeżonych przez Niemców niż rejony Sauerlandu. Jest krainą górzystą, przeciętą rzeką Sieg, płynącą na zachód i uchodzącą do Renu powyżej Bonn.
Wpis został przygotowany w oparciu o przewodniki wydawnictwa Pascal
2 komentarze
Ja jestem z Rheinland... Brühl.
OdpowiedzUsuńFajnie by było się spotkać i te obiekty i tereny zwiedzić , przypadkowo wszedłem na tą stronę jest bardzo ciekawa .ale brak szczegółów , gdybym mógł w czymś pomóc to chętnie. też myślałem o założeniu podobnej strony , lecz jak to bywa brak czasu . pozdrawiam. potrzebna jest informacja o NRW w internecie . wielu fascynatów się przyłączy !
OdpowiedzUsuń